Pierwszy krok w chmurze

WNPDuże przedsiębiorstwa przemysłowe ostrożnie podchodzą do rozwiązań w modelu cloud computing. Małe i średnie firmy przeciwnie, korzystają z niskich kosztów dostępu i nowoczesnych technologii na wyciągnięcie ręki.
 REKLAMA 
 ERP-VIEW.PL- STREAMSOFT 
Przyszłość biznesu w chmurach będzie światem wielu chmur: od tych publicznych, oferowanych w internecie, poprzez prywatne, funkcjonujace wewnątrz firm i organizacji, aż po ich model mieszany, hybrydowy.
Wybór będzie uzależniony od gotowości zarówno operatorów, dostawców aplikacji, zainteresowanych klientów i od wymogów prawnych związanych z przetwarzaniem i przechowywaniem danych - wyjaśnia Grzegorz Dobrowolski, dyrektor ds. technicznych w firmie Cisco.
Kwestia skali

Rynek po nastaniu chmury inaczej będzie więc wyglądał dla firm dużych, o rozbudowanej strukturze, a inaczej dla podmiotów mniejszych, tych z sektora MSP. Podczas gdy wśród przedsiębiorstw dużych spodziewać się raczej należy korzystania z chmury prywatnej, w instytucjach sektora publicznego połączy się model chmury prywatnej i publicznej. Wśród odbiorców indywidualnych i małych firm dominować będzie dostęp i usługa publiczna.

Dobrowolski wyjaśnia, że podział taki wynika z bardzo dużej elastyczności i obniżenia bariery finansowej związanej z uruchomieniem i pozyskaniem nowych usług. Mówimy tu zarówno o aplikacjach świadczonych jako Software as a Service, poprzez narzędzia do komunikacji (telefonia, konferencje audio-video-web), aż do udostępnienia infrastruktury przetwarzania i przechowywania danych.
Patrząc na konkretne dane dotyczące gotowości Polski do zastosowania rozwiązań cloud computing, czyli na przeciętne pobierania, wysyłania plików oraz opóźnienia w transmisji danych, można powiedzieć, że jesteśmy gotowi na zastosowanie średnio zaawansowanych aplikacji zbudowanych w oparciu o przetwarzanie w chmurze - uważa Dobrowolski. - Zaawansowane aplikacje mają bardzo duże wymagania dotyczące jakości transmisji, opóźnienia i zmienności opóźnienia, co wciąż może stanowić duże wyzwanie.
Z obserwacji Michała Kuratczyka, principal solution architect w Oracle Polska, wynika, że sektor przemysłowy na razie interesuje się co prawda ofertą w modelu cloud computing, ale tylko nieliczne firmy wykorzystują ją w kluczowych obszarach biznesu. Obecnie najczęściej stosowane są dwa modele chmury - użycie infrastruktury na żądanie na potrzeby środowisk testowych i szkoleniowych oraz użycie oprogramowania w modelu Software as a Service.

Cloud computing to model przetwarzania bardzo atrakcyjny dla firm MSP. Firmy te mają bowiem możliwość uniknięcia kosztów początkowych oraz często dużego i drogiego wdrożenia (systemy CRM/ERP), są ponadto najczęściej zbyt małe, by osiągnąć korzyści z ekonomii skali we własnym zakresie.

Duże przedsiębiorstwa, choć interesują się chmurami publicznymi, rozważają raczej budowę prywatnych cloudów, ponieważ same są w stanie osiągnąć wymierne korzyści, uruchamiając setki aplikacji na wspólnej platformie - wyjaśnia Kuratczyk. Ponadto należy pamiętać, że przedsiębiorstwa rozbudowane, z sektorów np. finansowych czy telekomunikacyjnych, są przeważnie ograniczone sporą liczbą regulacji prawnych, które powodują, że korzystanie z publicznej chmury jest niemożliwe w kluczowych obszarach ich działalności.
Jak zauważa Paweł Dybała z Siemens Enterprise Communications, na polskim rynku z rozwiązań cloud computing najczęściej korzystają dystrybutorzy energii (prądu, gazu), ale także np. sektor przemysłu maszynowego i ciężkiego, przy czym trzeba zaznaczyć, że w większości jest to model private cloud.

Na popularyzację rozwiązań w chmurze wpływa zwłaszcza niepewna sytuacja gospodarcza, która skłania coraz więcej firm do wyniesienia swoich systemów informatycznych na zewnątrz i umieszczenia ich w chmurze, co pozwala w dłuższej perspektywie uzyskać oszczędności. Po tego typu rozwiązania sięgają głównie firmy małe, nie posiadające własnych zasobów IT.
Dla dużych przedsiębiorstw czynnikiem motywującym jest przekazanie odpowiedzialności za system firmie trzeciej, zwłaszcza w przypadku wyboru kompletnego rozwiązania "end-to-end", gdzie zapotrzebowanie wymaga bardzo indywidualnego podejścia - wskazuje Piotr Piątkowski, business solution manager BU Data Center Comarch.
Nadal małe zainteresowanie obserwowane jest ze strony sektora publicznego i telekomunikacyjnego, który posiada bardzo rozbudowane własne zasoby IT. Natomiast kryzys finansowy skłonił do sięgania po rozwiązania w chmurze sektor finansowy.

Mały deszcz?

Konrad Świrski, prezes Transition Technologies, wyjaśnia, że w korporacjach najczęściej mamy do czynienia z modelem "private cloud", czyli rozwiązaniami, w których infrastruktura i oprogramowanie są własnością korporacji i wykorzystywane są przez spółki parterowe i zależne, np. obsługujące klienta. - Ten trend będzie się coraz bardziej rozwijał wraz z konsolidacją firm i centralizacją oprogramowania, zwłaszcza poszczególnych modułów ERP, systemów billingowych, CRM i innych - wskazuje Świrski. Praktycznie tego typu strukturę można już zauważyć we wszystkich większych podmiotach sektora przemysłowego.

Jednak duże firmy sektora przemysłowego wciąż często nieufnie podchodzą do modelu cloud computing, głównie ze względu wymogów bezpieczeństwa, by wspomnieć tylko branżę energetyczną, paliwową czy chemiczną. Podmioty te potrzebują wysokich parametrów wydajności, dostępności i bezpieczeństwa.

A takie wymagania często są sprzeczne z powszechnie rozumianą ideą cloud. Istnieje jednak wiele aplikacji typu poczta, systemy do zarządzania kadrami czy lojalnościowe, które doskonale nadają się do przetwarzania w chmurze.
Największą otwartość względem aplikacji dostępnych w chmurze wykazują przedsiębiorstwa z sektora produkcyjnego i handlowego - zauważa Adam Komorowski, dyrektor działu aplikacji biznesowych Microsoft Dynamics w polskim oddziale Microsoft.
Chociaż w dużych firmach sektora przemysłowego nadal przeważa model on-premise, technologia chmury również przeciera sobie szlaki ze względu na mniejsze koszty utrzymania, dużą elastyczność i krótki czas uruchomienia.

Wśród rozwiązań cloud computing coraz większą popularnością cieszą się aplikacje klasy CRM, umożliwiające zdalne zarządzanie sprzedażą, marketingiem czy działem call center, oraz usługi umożliwiające prowadzenie wirtualnego biura, z opcjami dostępu do poczty elektronicznej, dokumentów, kontaktów i kalendarzy oraz narzędzi umożliwiających komunikację głosową, wideo i instant messaging z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie.

Główne obawy związane z sięgnięciem po rozwiązania w modelu cloud wiążą się z zapewnieniem ciągłości biznesowej, bezpieczeństwa danych i utratą kontroli nad procesami, które do tej pory były w całości zarządzane wewnętrznie.
Model cloud wymaga znaczącej dojrzałości technologicznej ze strony dostawców rozwiązań IT - przestrzega Marcin Grygielski, dyrektor regionalny na rynek Europy Środkowej i Wschodniej Interactive Intelligence.
Niezbędnym warunkiem udostępniania oprogramowania w chmurze jest możliwość wirtualizacji, utworzenia kilku odrębnych instancji systemu na jednym serwerze. Wielu dostawców systemów komunikacji zunifikowanej nie jest w stanie sprostać temu wyzwaniu.
Chmura jest tania

Zdaniem Jacka Komana, senior IT architect IBM Polska, od dłuższego czasu rośnie zainteresowanie wprowadzeniem usług biznesowych w tym modelu do zastosowań produkcyjnych (np. do systemów testowych i rozwoju oprogramowania).

Ponadto duże firmy sektora przemysłowego przeważnie posiadają rozbudowane działy IT, co związane jest ze znacznymi kosztami zarówno po stronie utrzymania, jak i w przypadku rozwoju i inwestycji w nowe rozwiązania i technologie. Dlatego też migracja np. portalu korporacyjnego, systemu poczty elektronicznej, obiegu dokumentów czy pracy grupowej do chmury obliczeniowej (zwłaszcza publicznej) może im przynieść istotne oszczędności.

Dla sektora przemysłowego szczególnie przydatne może być wdrożenie w modelu chmury systemów teleinformatycznych.
Komunikacja nie stanowi dla przedsiębiorstw z tej branży tzw. core business - zauważa Grygielski. Tymczasem przeniesienie oprogramowania komunikacyjnego do modelu chmury pozwala firmom zmniejszyć nakłady na administrację i zarządzanie systemem, obniżyć koszty sprzętu i skupić się na działaniach kluczowych z punktu widzenia sukcesu rynkowego.
Model chmurowy może się okazać atrakcyjny dla wielu przedsiębiorstw z sektorów, które muszą przechowywać duże ilości danych, również tych z backupu, czy też wykorzystują ciężkie, zasobożerne aplikacje - radzi Artur Cyganek, country manager Poland Citrix Systems.
Bardzo istotną zaletą rozwiązań cloud computing jest to, że są one modelem opartym na usługach i praktycznie bezinwestycyjnym.
Dzięki temu mogą być środkiem do znacznego zoptymalizowania kosztów IT i natychmiastowego dostarczania nowych systemów dla biznesu, przyczyniających się do wzrostu konkurencyjności firmy na rynku - zwraca uwagę Barbara Skrzypek, business development manager ERP w Comarch.
Po ten model sięgają więc często firmy rozpoczynające działalność, przedsiębiorstwa jednoosobowe czy start- -upy. W ich wypadku wchodzenie na rynek to spore ryzyko, zamiast więc inwestować spore środki finansowe w licencje oprogramowania, sprzęt oraz jego bieżącą obsługę, wybierają model usługowy. Dzięki temu znika finansowa bariera inwestycji w infrastrukturę IT, zaoszczędzone środki można przeznaczyć na rozwój działalności, a ponadto model usługowy wymaga znacznie mniejszych zasobów ludzkich po stronie firmy. Dobrym odbiorcą rozwiązań w chmurze jest więc sektor małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie często najważniejszym kryterium wyboru rozwiązania są czynniki ekonomiczne.

Dzięki tym rozwiązaniom istnieje również możliwość prowadzenia wirtualnego biura, które nie wymaga wynajmowania lokalu czy zatrudniania pracowników w konkretnym miejscu.

Źródło: www.wnp.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top