DiS: najwięksi wydają na IT mniej niż 1 proc. przychodów

 Największe przedsiębiorstwa w kraju wydają coraz mniej na informatykę. Znaczące inwestycje można zauważyć w bankowości, telekomunikacji, w mediach i w sektorze spożywczym. Najmniejsze w sektorach wydobywczym i budownictwie. Wniosek? Spada znaczenie gigantów w gospodarce.


Po kilku latach przerwy biuro badawczo-analityczne DiS ponowiło analizę informatyzacji 100 największych przedsiębiorstw (opartą na liście 500 „Rzeczpospolitej”). Wynika z niej, że łączne wydatki największych polskich przedsiębiorstw na informatykę wyniosły w 2007 r. ok. 5,7 mld zł, wobec ok. 4,5 mld zł pięć lat wcześniej (w 2002 r.).

Po odniesieniu do ogólnych oszacowań DiS dla rynku informatyki w 2007 r. oznacza to, iż nakłady na IT wśród 100 największych firm stanowiły ok. jednej czwartej wszystkich nakładów na informatykę w kraju (wartość rynku IT w 2007 r. według wstępnych ocen DiS wyniosła 22,8 mld zł). Świadczy to o spadającej koncentracji największych podmiotów na rynku IT. W 2002 r. pierwsze 100 przedsiębiorstw generowało znacznie więcej, bo ok. jednej trzeciej branżowego rynku.

Przeciętne nakłady roczne na informatykę w grupie 100 największych stanowiły w 2007 r. - według ocen DiS - 0,97 proc. łącznych przychodów analizowanych 100 przedsiębiorstw, a zatem mniej niż w uznawanym za kryzysowy roku 2002 (1,3 proc.). Największy udział nakładów na informatykę, liczony jako procent przychodów ogółem, odnotowano w 2007 r. w bankowości - 5,3 proc. (wobec 3,3 proc. w 2002 r.).

W 2007 r. bankowość wyprzedziła dominującą przez kilka lat telekomunikację, której poziom nakładów na informatykę jest bardziej wyrównany i rzadko spada poniżej 4 proc. przychodów rocznych. Następne branże notujące wysokie udziały nakładów na informatykę w przychodach za 2007 r. to: sektor mediów i rozrywki, ubezpieczenia oraz przemysł spożywczy. Najmniejsze względne nakłady na informatykę ponoszą: sektor wydobywczy oraz budownictwo.

Według raportu DiS, malejący udział nakładów na informatykę w 100 największych przedsiębiorstwach nie tylko w przychodach rocznych, ale w odniesieniu do rynku IT ogółem świadczy o nowym zjawisku. Oznacza mianowicie, że przemija pewien cykl rozwoju gospodarki polskiej, kiedy to największe przedsiębiorstwa miały przemożny, niejednokrotnie wręcz monopolistyczny, wpływ na kształt ekonomiczny kraju.

Obecnie w rosnącej liczbie branż można budować od podstaw firmy, które w ciągu kilku lat są w stanie zagrozić liderom rynkowym. Przyczyniło się do tego obniżenie kosztów inwestycji informatycznych, a także nowe metody organizacji pracy (w szczególności coraz popularniejszy outsourcing).

Blisko milion zatrudnionych w 2007 r. w przedsiębiorstwach z listy 100 największych firm miało do dyspozycji ok. 326 tys. stanowisk komputerowych (w 2002 r. 274 tys.). Oznacza to przeciętny wskaźnik 35,7 komputera na 100 zatrudnionych (w 2002 r. 35,2). W wielu branżach, mających swoje reprezentacje wśród 100 największych przedsiębiorstw w Polsce, liczba komputerów w latach 2002-2007 wzrastała. Spadek wystąpił przede wszystkim w bankowości, transporcie i kolportażu oraz przemyśle drzewnym i meblarskim.

Spadek liczby stanowisk komputerowych w bankach z blisko 94,6 tys. do ok. 80 tys. był wynikiem racjonalizacji zatrudnienia w tym sektorze, nie był jednak przyczyną spadku liczby komputerów przypadających na 100 zatrudnionych w tym sektorze.

W telekomunikacji w latach 2002-2007 nieco wzrosła zarówno liczba stanowisk skomputeryzowanych, jak i ich odsetek - z ok. 70 proc. w 2002 r. do prawie 100 proc. w 2007 r. Warto tu przypomnieć, że poziom komputeryzacji stanowisk pracy u operatorów komórkowych już od wielu lat przekraczał 100 proc. Statystykę firm telekomunikacyjnych podwyższyła więc tym razem przede wszystkim aktywność inwestycyjna TP S.A.

Zatrudnienie pracowników działów IT w 100 największych przedsiębiorstwach w 2007 r. osiągnęło liczbę ponad 9,4 tys. osób, co oznacza pewien wzrost względem roku 2002, kiedy w tymże segmencie pracowało ok. 8,5 tys. osób. Na przestrzeni lat spadł natomiast udział informatyków w zatrudnieniu tych przedsiębiorstw (z 1,13 proc. w 2002 r. do 1,03 proc. w 2007 r.).

Statystyki zatrudnienia nie do końca prawdziwie odzwierciedlają tu rzeczywisty wzrost popytu na pracowników o tym profilu zawodowym. Coraz częściej bowiem informatycy obsługujący duże przedsiębiorstwa pozostają w związkach z nimi jako pracownicy firm zewnętrznych. Teraz pracują w wydzielonych spółkach dużych przedsiębiorstw, odrębnych działach, albo są też przenoszeni z tych działów do międzynarodowych koncernów branży IT, aby nadal świadczyć usługi przedsiębiorstwom, z których właśnie wyszli. Ludzie ci realizują w praktyce koncepcje outsourcingu informatyki, nieraz w strukturze skomplikowanego łańcucha pośredników.

Rozwój systemów zarządzania pozwala na coraz sprawniejszą konsolidację przedsiębiorstw. Dlatego częściej przedsiębiorstwa stawiają na uznane rynkowo aplikacyjne systemy zarządzania, nawet jeśli się to wiąże z dużymi nakładami inwestycyjnymi. Jednocześnie rezygnuje się z własnych systemów zarządzania, rozwijanych przez wewnętrzne działy IT oraz z systemów mniejszych producentów.

Zdaniem analityków, obecnie przedsiębiorstwa z listy 100 największych coraz częściej chciałyby użytkować jeden, w miarę uniwersalny system ERP, który byłby odpowiedzialny za wszystkie możliwe obszary zarządzania.

W dużych przedsiębiorstwach do informatycznego wspomagania zarządzania obecnie najczęściej są stosowane pakiety ERP pięciu firm (w kolejności alfabetycznej): COIG, IFS, InforGS, Oracle oraz SAP. Warto dodać, że w ciągu pięciu lat sumaryczny udział wspomnianych producentów w rynku systemów zarządzania stosowanych przez największe przedsiębiorstwa znacznie wzrósł.

Źródło: www.wnp.pl
Autor: Adam Brzozowski

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top